Sobota...
No niestety - zima daje się we znaki nie tylko nam... Tego ptaszka przyniósł syn, bo leżał na ścieżce na mrozie. Na razie trochę "odżył", ale pewnie niewiele więcej mu będę mógł pomóc (ewentualnie zapewnić śmierć w cieple)...
Ooo... Teraz trochę się ogrzał i zaczął próbować latać po mieszkaniu, więc go ostrożnie wypuściłem - podleciał. Siedzi na gałęzi jodły przed domem i ciężko dyszy. Wiem, że nie wolno "zmieniać temperatury" ptakom, ale nie przewiduję, żeby czekał go dobry los... Przykre to, ale prawdziwe. Sikorki sobie radzą z tłuszczykiem i nasionkami, które im powiesiłem na gałęzi. Ten sobie nie poradził.
No już go nie widzę - odleciał gdzieś... A tak nawiasem mówiąc, ciekawe, co to za gatunek, jak się nazywa? Może ktoś z Was zna się na ptakach?
Komentarze
#1 |
dnia luty 04 2006 20:01:33
#2 |
dnia luty 06 2006 18:22:03
#3 |
dnia luty 06 2006 18:36:59
#4 |
dnia luty 07 2006 17:00:23
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Świetne! |
 |
0% |
[Brak oceny] |
Bardzo dobre |
 |
100% |
[1 głos] |
Dobre |
 |
0% |
[Brak oceny] |
Średnie |
 |
0% |
[Brak oceny] |
Słabe |
 |
0% |
[Brak oceny] |
|